Alla vi barn, czyli Dzieci z Bullerbyn po szwedzku - Recenzja 0
Alla vi barn, czyli Dzieci z Bullerbyn po szwedzku - Recenzja

 

Wyczekana premiera “Alla vi barn i Bullerbyn” w Książkach po szwedzku! 

 

Co tu dużo pisać, kultowa lektura, kto jej nie zna ten trąba. Ale w ramach cyklu pogłębionych opisów nie mogę poprzestać na powyższym, dlatego poniżej kilka informacji okołoksiążkowych.

Nie jest tajemnicą, że pierwowzorem idyllicznego Bullerbyn była osada Sevetorp niedaleko miasteczka Vimmerby, gdzie dorastała autorka. Dziś można zwiedzić te okolice (pewnie część z Was już zrobiła sobie zdjęcie przy znaku z nazwą miasteczka).

Narratorką powieści jest Lisa Erikson, a sama Astrid nosiła właśnie takie nazwisko rodowe. Najprawdopodobniej więc, to właśnie ona była pierwowzorem głównej bohaterki. 

Jak sama wspominała, miała cudowne dzieciństwo i dorastała w domu pełnym miłości i wsparcia: “My, dzieci, przywykliśmy do widoku naszego ojca codziennie przynajmniej przez chwilę obejmującego pieszczotliwie naszą matkę”. 

Książka jest wydana przez wydawnictwo Rabén & Sjögren, gdzie Astrid Lindgren przepracowała blisko 25 lat. 

A z innej beczki, istnieje pojęcie Syndromu Bullerbyn, czyli obrazu wyidealizowanej Szwecji występującego w krajach niemieckojęzycznych (właśnie tam Astrid jest niezwykle popularna, wręcz uwielbiana). Chodzi o wyobrażenie Szwecji jako idylli, kraju z drewnianymi domami, zielonymi lasami, blondwłosymi dziećmi i zawsze zadowolonymi dorosłymi. Pojęcie „Syndrom Bullerbyn” było nawet „słowem miesiąca” w słowniku Rady Języka Szwedzkiego! 

 

Przeczytaj "Alla vi barn i Bullerbyn" w oryginale, po szwedzku:

"Alla vi barn i Bullerbyn" - Astrid Lindgren

 
 Poziom B1/B2
 
 Dostępna od ręki na: www.ksiazkiposzwedzku.pl
 
 

Jeśli interesuje Cię szwedzka literatura, sprawdź także nasze pozostałe propozycje:

 
 

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl