Jeden z najtłustszych i najsłodszych dni w roku zbliża się wielkimi krokami - już niedługo wypada Tłusty Czwartek, uwielbiany przez tak wiele osób. Pączki, oponki, faworki i jeszcze wiele, wiele innych słodkości czeka by być z radością i świętowaniem spożyte w ten wyjątkowy dzień, który w tym roku wypada wyjątkowo wcześnie, bo już 8 lutego. Półki sklepowe oraz te w cukierniach i kawiarniach tradycyjnie będą uginać się od ilości pączków do wyboru. Jednak nic w tym dziwnego, bo dla dużej ilości osób jest to jeden z niewielu lub nawet jedyny dzień całym roku, w którym zajadają się tymi smakowitymi i tłustymi wypiekami. Od standardowych pączków z marmoladą lub konfiturą różaną, cukrem pudrem bądź lukrem, po nieskończone wariacje i wyśmienite połączenia smakowe, takie jak pistacje, maliny, karmel, biała czekolada, różnego rodzaju owoce oraz kremy- tego dnia, każdy może znaleźć coś dla siebie, nawet ci, którzy zazwyczaj nie przepadają za słodkościami. To wszystko jest skrótowym opisem tego, jak w Polsce obchodzi się Tłusty Czwartek, ostatnie chwile rozpusty przed Wielkim Postem.
Na pewno, dla większości Polaków jest to zwyczaj dobrze znany od dziecięcych lat i nadal kultywowany w swoim, już dorosłym życiu. Jak to jednak wygląda w krajach skandynawskich? Czy tam też jest Tłusty Czwartek lub inny, podobny do tego dzień? Jeśli tak, co wtedy się tam je? Jeśli jesteś ciekawy i chcesz poznać odpowiedzi na te, może nie niezbędne do życia, ale bardzo ciekawe pytania, to idealnie trafiłeś. W tym artykule dowiesz się czym jest szwedzki Fettisdagen, jak, kiedy i dlaczego się go świętuje, czym różni się on od polskiego Tłustego Czwartku oraz poznasz przepis na pyszny, tradycyjny wypiek związany z właśnie tym dniem.
TRADYCJE W SZWECJI
Czym jest Fettisdagen?
Fettisdagen (przez wielu nazywany również Semladagen) to wtorek przed środą popielcową, szwedzki odpowiednik polskiego Tłustego Czwartku. Tak jak święta wielkanocne, święto to jest ruchome i przypada 7 tygodni przed obchodami niedzieli wielkanocnej. W tym roku Fettisdagen wypada 13 lutego. Co ciekawe, święto to, chociaż ściśle powiązane z chrześcijańską tradycją przygotowywania się do trwającego 40 dni czasu Wielkiego Postu, nie jest oficjalnie wpisane w kalendarium liturgiczne. Zostało ono jednak w pamięci wielu osób przez kulturę i tradycję narodową. Dzięki temu Tłusty Wtorek nadal jest dniem spędzonym na spożywaniu słodkości i innych tłustych rzeczy przez dużą ilość ludzi, nawet tych w żaden sposób nie związanych z pierwotnym znaczeniem tego dnia.
Tego dnia, inaczej niż w Polsce, to nie pączki grają pierwsze skrzypce w naszych piekarniach, marketach, kawiarniach i na stołach. Ich miejsce zajmuje szwedzki wypiek- przepyszna semla, która jest bułką wypełnioną słodkim kremem.
Nazwa Fettisdagen pochodzi od słów "tłusty" (szw. fet) i "wtorek" (szw. tisdag), przy czym "tłusty" odnosi się do wszystkich tłustych potraw, które zwykle spożywano w Tłusty Dzień, ostatni dzień przed Wielkim Postem. Słowo to jest udokumentowane od 1594 r. W XVII wieku “tłuste dni” były zapowiedzią zbliżającego się postu. Stanowiły ostatnie chwile świętowania kulinarnego, zanim miał nastąpić okres czczego jedzenia. W “tłuste dni” ludzie mogli jeść smaczne, świąteczne potrawy. O Tłustym Wtorku czasem mówiło się również “Biały Wtorek”. Nie jest jasne, skąd wzięła się ta nazwa, ale jedna z teorii głosi, że nazwa pochodzi od białej mąki pszennej używanej do wypieku semli. Ta nazwa nie cieszy się jednak zbyt dużą popularnością w porównaniu do Fettisdagen.
Co ciekawe, między krajami nordyckimi występują pewne podobieństwa. Zgodnie z islandzką tradycją, w ten wyjątkowy wtorek, o którym mowa, zwyczajowo spożywało się zupę grochową i solone mięso jagnięce. Tradycyjnie Islandczycy spożywali słodkie bułeczki w poniedziałek. Norwegowie również nie stronili od tradycyjnych bułeczek (Fastelavnsbolle), podobnych do szwedzkich semli, różniących się jednak nadzieniem, którym była bita śmietana oraz dżem. Tak jak na Islandii, jedzono wtedy również solone mięso, natomiast zamiast zupy grochowej na norweskich stołach można było znaleźć zupę z brukwi.
Jak dawniej wyglądał Fettisdagen?
W Szwecji, w Tłusty Wtorek można było posmakować aż siedem różnych posiłków. W XIX wieku bardzo powszechne były przede wszystkim zupa i kiełbaski wieprzowe. Ówcześnie semla była raczej opcjonalnym deserem, zwykle podawanym w głębokim talerzu z mlekiem. W przeciwieństwie do późniejszych wypieków, bułeczki nie miały żadnego nadzienia.
Niedziela przed Tłustym Wtorkiem nazywana była Niedzielą Mięsną (ze szwedzkiego: köttsöndagen). Tego dnia Szwedzi spożywali mięso, aby uczcić ostatnie dni przed okresem Wielkiego Postu. Niedziela Mięsna, po niej poniedziałek oraz Tłusty Wtorek stanowiły świąteczne dni, kiedy Szwedzi celebrowali i cieszyli się obfitym jedzeniem, którego później, w czasie dni postnych, mogło im brakować.
Semla
Słodki, szwedzki wypiek swoja nazwę zawdzięcza najdrobniejszemu rodzajowi mąki. Korzenie semli sięgają czasów średniowiecza, kiedy to Szwedzi zaczęli obchodzić święto Fettisdagen. Pierwotnie ciasto było prostą, pszenną bułeczką namoczoną w gorącym mleku.
Klasyczna semla składa się z pszennej bułki nasączonej kardamonem, która jest niezwykle miękka i lekko słodka. Bułeczka jest starannie wydrążona, aby zrobić miejsce na słodkie nadzienie. Pasta migdałowa, często mieszana z cukrem pudrem i mlekiem, zajmuje miejsce wewnątrz bułki, zapewniając bogaty i orzechowy smak. Często ostatnim dodawanym akcentem jest porcja bitej śmietany lub posypanie wypieku warstwą cukru pudru.
Smaczna bułeczka to nie jest wynalazek nowoczesności. Swoje korzenie deser ma zapuszczone głęboko w europejskiej kulturze. Pierwsze przesłanki o deserze w tym typie pochodzą z czasów starożytnego Rzymu.
Co ciekawe, deser ten związany jest z historią tragicznej śmierci szwedzkiego króla Adolfa Fryderyka. Król Adolf był ogromnym amatorem semli. Dlatego też w Tłusty Wtorek 12 lutego 1771 roku, zaraz po tym gdy zjadł dosyć duży obiad (mówi się, że posiłek składał się z kawioru, homara, wędzonego śledzia, kiszonej kapusty oraz szampana) postanowił, że trzeba zakończyć słodkim akcentem. Poprosił więc aż o 14 semli nasączonych mlekiem. Kilka godzin po zjedzeniu posiłku dostał skurczy żołądka, które prawdopodobnie były przyczyną jego śmierci kilka godzin później. Po tym fatalnym, aczkolwiek niezwykle zaskakującym zdarzeniu zaczęto brać pod uwagę wprowadzenie zakazu spożywania semli. pomysł ten jednak nie został urzeczywistniony, z powodu wielkiej miłości, jaką szwedzi darzyli te słodkie bułeczki, nie wyobrażając sobie obchodów Fettisdagen bez nich. W Dalszej perspektywie nie było więc mowy o rezygnacji z semli podczas Tłustego wtorku.
Na przestrzeni dekad deser ulegał różnym zmianom, udoskonaleniom i transformacjom po to, aby dzisiaj można było rozkoszować się smakiem semli znanej dzisiaj.
Jak większość potraw, semla posiada swoje propozycje regionalne. W zależności od pomysłowości i tradycji, wyniesionych z domów rodzinnych, Szwedzi przygotowują słodki poczęstunek na wiele sposobów.
Podczas gdy podstawowe składniki semli pozostają bez zmian, regionalne wariacje dodają ekscytującego akcentu do tradycji. Niektóre obszary mogą zawierać inne przyprawy lub używać alternatywnych nadzień. W ostatnich latach kreatywni piekarze wprowadzili niekonwencjonalne smaki, zaspokajając różnorodne podniebienia i utrzymując tradycję przy życiu w nowoczesnym stylu. Obecnie poza tradycyjną semlą, można zasmakować również wypieków z kremem czekoladowym lub waniliowym. Istnieje również odmiana semli nazywana wiedeńską, która wykonana jest z ciasta przypominającego francuskie. Dla fanów marcepanu dostępna jest też prinsessemla, wypełniona nim po brzegi. Na pewno nie będzie to przysmak dla wszystkich, jednak dla prawdziwych miłośników marcepanu może być niesamowicie smaczną okazją do spróbowania zmodyfikowanej semli. W niektórych miejscach można znaleźć owsiankę o smaku semli, co może być interesującą opcją śniadaniową. Dodatkowo na wielu witrynach w cukierniach można dostrzec semlę w nieco innej formie, czyli w muffinie. Ma nawet specjalną nazwę - jest to muffla. Dostępne są również warianty bez laktozy, glutenu, cukru czy wegańskie. Każdy więc znajdzie coś dla siebie, nawet jeśli nie spożywa niektórych produktów na co dzień. Coraz bardziej popularnym smakiem każdego roku staje się pistacja. Unikatowy smak szwedzkiego przysmaku wykorzystywany jest również w ciekawych formach i kształtach takich jak: semlowe wrapy, semlowe naleśniki, tort semlowy (semmeltårta) czy éclairsemle (połączenie unikatowego smaku semli z postacią francuskiego eklera) i wiele innych pomysłowych deserów.
Semla reprezentuje coś więcej niż tylko tradycyjny, szwedzki przysmak; uosabia ducha wspólnego świętowania i odpustu przed rozpoczęciem uroczystego okresu Wielkiego Postu. Okrągły kształt bułki jest często postrzegany jako symbol cyklu życia i odrodzenia, łącząc Fettisdagen ze starożytnymi rytuałami płodności.
We współczesnej Szwecji semla już wykroczyła poza swoje tradycyjne korzenie- słodka przekąska nie jest już spożywana jedynie w czasie Tłustego Wtorku, ale cieszy się popularnością cały okres Wielkiego Postu i Wielkanocy.
Semla to wypiek, który niesie za sobą sporą dozę tradycji, dlatego każdego roku podnoszą się głosy na temat tego, gdzie można spróbować idealnego deseru oraz która piekarnia jest najrzetelniejsza w trzymaniu się tradycyjnego przepisu. I nie są to żarty! Smak semli jest na tyle istotną sprawą dla Szwedów, że istnieją osoby, które zajmują się testowaniem i próbowaniem semli z różnych miejsc. Po skosztowaniu ich oceniają, które ze spróbowanych bułeczek okazały się tymi najlepszymi, najbardziej godnymi polecenia. Pod uwagę brane jest kilka kryteriów, takich jak walory smakowe kremu, konsystencja i miękkość ciasta oraz dodatki serwowane wraz z wypiekiem. Nie pomijają również aspektów wizualnych i estetycznego podania semli. Sumując wymienione kategorie wyłaniani są zwycięzcy i to właśnie do tych kawiarni ustawiają się najdłuższe kolejki, a semle znikają niczym świeże bułeczki. Ten prosty konkurs pokazuje, jak ważna dla Szwedów jest ich kultura i tradycje.
Ci, którzy co roku wyczekują tego, bez wątpienia wyjątkowego i nietuzinkowego dnia, mogą skorzystać ze strony www.fettisdagen.se , gdzie na środku znajduje się wielka, okrągła semla, pod którą dostępne jest odliczanie do szwedzkiego Tłustego Wtorku.
PRZEPIS NA SEMLĘ!
Jeśli po przeczytaniu tego artykułu zamarzyłeś o tym, by spróbować semli, a na myśl o tym pysznym kremie migdałowym i puszystym cieście Twoje kubki smakowe zaczynają wariować to jest coś dla Ciebie. Przyszedł czas, aby po tej sporej dawce wiedzy teoretycznej, wdrożyć trochę praktyki. Poniżej znajdziesz przepis na ten tradycyjny, szwedzki deser. Chwila czasu, cierpliwości, kilka składników i duża dawka ciekawości zapewnią Ci niesamowity deser prosto ze Skandynawii. Powodzenia!
Proporcje w przepisie powinny wystarczyć na około 16 sztuk.
Składniki:
200 ml mleka
10 g drożdży suchych lub 20 g drożdży świeżych
2 i 1/3 szklanki mąki pszennej chlebowej
80 g masła, roztopionego
1/3 szklanki drobnego cukru do wypieków
2 łyżeczki zmielonego kardamonu
pół jajka lub 1 małe jajko
pół łyżeczki soli
Dodatkowo: 1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka do posmarowania
Przepis:
Mąkę pszenną wymieszaj z suchymi drożdżami. Jeśli używasz świeżych drożdży, przygotuj z nich rozczyn. Dodaj resztę składników i wyrób ręcznie lub w mikserze. Pod koniec dodaj roztopiony tłuszcz. Wyrabiaj ciasto odpowiednio długo, tak by było miękkie i elastyczne. Uformuj z niego kulę, włóż do oprószonej mąką miski, odstaw w ciepłe miejsce do czasu aż nie podwoi swojej objętości (około 1,5 godziny).
Wyrośnięte ciasto podziel na 16 równych części. Uformuj okrągłe bułeczki, ułóż na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, w sporych odległościach od siebie. Przykryj i ponownie pozostaw w cieple do podwojenia objętości.
Gdy bułeczki się wystarczająco napuszą i będą już gotowe do pieczenia posmaruj je jajkiem roztrzepanym z 1 łyżką mleka.
Piec w temperaturze 210 – 220ºC przez około 8 – 10 minut, do złotego brązowego koloru. Wyjąć, ostudzić na kratce.
Nadzienie migdałowe:
200 g obranych migdałów (lub od razu zmielonych migdałów)
1/3 szklanki drobnego cukru do wypieków
pół szklanki cukru pudru
1 łyżeczka cukru wanilinowego*
szczypta kardamonu
1 łyżka śmietany kremówki 36%
około 100 ml wody (lub więcej, jeśli masa będzie zbyt gęsta)
Migdały zmiel na drobną mączkę. Dodaj pozostałe składnik i wszystko razem wymieszaj. Masę przełóż do rękawa cukierniczego z okrągłą gładką końcówką o szerokości około 1 cm.
Dodatkowo:
około 500 – 600 ml śmietany kremówki 36%, schłodzonej
2 łyżki cukru pudru
Śmietanę ubij na sztywno, pod koniec dodając cukier puder. Przełóż do rękawa cukierniczego z końcówką w kształcie gwiazdki.
Wykonanie:
W wystudzonych bułeczkach odetnij samą ich górę w kształcie trójkąta.
Masę migdałową wyciśnij na sam środek bułeczek. Wokół masy i na jej wierzchu wyciśnij ozdobnie bitą śmietanę, przykryj kapturkiem, oprósz cukrem pudrem.
Smacznego!
TRADYCJE W NORWEGII
W Norwegii tłuste i słodkie wypieki królują podczas Fastelavnssøndag. Jest to ostatnia niedziela przed Wielkim Postem, która nazywana jest Fleskesøndag (coś w stylu "Słoninowej Niedzieli").
Według dawnych zwyczajów, podczas Fleskesøndag domownicy musieli zjeść dziewięć razy...w każdym kącie salonu! W przeciwieństwie do naszych zwyczajów, nie były to słodkie wypieki, ale: słonina, tłusta zupa i tak zwane melboller, czyli kluski podawane do zupy.
Po niedzielnym obżarstwie w niektórych miastach następował jeden dzień postu, tzw. Niebieski Poniedziałek (Blåmandag) w którym królowały rzadkie zupy.
We wtorek - powrót do obżarstwa - w Tłusty Wtorek (Feittirsdag) należało tradycyjnie zjeść najtłustsze i najlepsze potrawy, jakie były przygotowane w domu. Żołądki Norwegów wypełniały więc duże ilości mięsa, słoniny i kasz. W niektórych regionach Norwegii Tłusty Wtorek funkcjonował pod nazwą Kvitetirsdag, co oznacza „Biały Wtorek‟, ponieważ wiele dań spożywanych tego dnia było przygotowanych z białych produktów, takich jak mąka czy mleko.
Obecnie w tym okresie je się słodkie bułeczki festelavnsboller wypełnione kremem lub dżemem. Oprócz tego konsumuje się smultringer (pol. oponki), berlinerboller i smultboller (jeden z rodzajów pączków) oraz zwykłe pieczone słodkie bułeczki. Z początku pieczenie fastelavnsboller było popularne tylko wśród miejskich bogaczy, jedzenie słodkich łakoci w ostatki stało się modne dopiero w XX wieku.
FASTELAVN W DANII
Fastelavn pochodzi z dolnosaksońskiego (Fasteabend) – fasteaften czyli wieczór przed postem.
Fastelavn było duńskim świętem zawierającym w sobie elementy pogańskiego, wiosennego święta płodności, ale nawiązującym również do chrześcijaństwa. Jest świętem ruchomym powiązanym z obchodami Wielkiej Nocy. Fastelavn wypada w siódmą niedzielę przed Niedzielą Wielkanocną. Mimo to Duńczycy rozciągali okres zabawy i świętowania na cały poprzedzający tydzień.
Wtorek przed Środą Popielcową nazywany był fedetirsdag (tłusty wtorek), flæsketirsdag (mięsny) lub hvidetirsdag (biały wtorek od białych bułek). Przez wsie i miasta chodziły pochody mieszkańców, którzy zbierali jedzenie i picie od domu do domu.
Obecnie, w szkołach w Danii, zwłaszcza w nauczaniu początkowym, w południe uczniowie idą w pochodzie na salę, gdzie czekają na nich fastelavnsboller. Następnie odbywa się zabawa „slå katten af tønden". Uczestnicy zabawy kolejno uderzają w beczkę. Ten, komu, uda się rozbić dno beczki zostaje Kattedronning (Kocią królową), natomiast ten, kto zrzuci ostatni kawałek beczki zostaje Kattekonge (Królem kocim). W beczce znajdują się słodycze i łakocie dla całej klasy.
Trzy rodzaje duńskich słodkości
Pierwszy to Fastelavnsboller to pszenne bułeczki. Dawniej były sprzedawane na straganach, serwowane w gorącym mleku lub z kleksem masła w środku. Współczesne fastelavnsboller są wypełnione są kremem i polane czekoladą.
Drugi rodzaj to ciastka z ciasta drożdżowego (wienerbrød, danish pastry) wałkowane z masłem lub margaryną z kremem, posypane cukrem pudrem lub polane czekoladą.
Trzeci rodzaj to gniazda z ciasta duńskiego wypełnione budyniem, konfiturą, nadzieniem jabłkowym lub marcepanem.
TŁUSTY CZWARTEK W ISLANDII
Islandzki odpowiednik polskiego Tłustego Czwartku to Bolludagur, który wypada 8 lutego i nazywany jest też Dniem Słodkiej Bułeczki. Jest to dzień, w którym wszyscy jedzą słodkie bułeczki wypełnione kremem i dżemem, które polane są sosem czekoladowym lub karmelowym. Bolludagur obchodzony jest dokładnie siedem tygodni przed Wielkanocą.
Bolludagur przywędrowało na Islandię z Danii, której mieszkańcy wprowadzili pod koniec XIX wieku, tradycję sprzedawania specjałów w poniedziałek przed Wielkim Postem. Zwyczaj ten był charakterystyczny przede wszystkim dla większych miast, które posiadały swoje piekarnie i cukiernie.
Po przesłodkim Bolludagur, nadchodzi w Islandii czas na Sprengidagur (9 lutego). Wszyscy tradycjonaliści gotują i jedzą solone mięso, żółtą fasolkę szparagową i zupy.
Kolejnego dnia, czyli w Środę Popielcową Öskudagur rządzą dzieci! Przebierają się, jak podczas Halloween i na ten wzór chodzą i zbierają słodycze.
Dowiedz się więcej:
Obie pozycje znajdziesz w naszym sklepie: www.ksiazkiposzwedzku.pl