"Låt den rätte komma in" -John Ajvide Lindqvist

 "Låt den rätte komma in", czyli piękny i straszny szwedzki horror!

Oczywiście w Blackebergu nie ma żadnych wampirów. Są tylko zwyczajni ludzie, zmagający się z codziennym życiem. A może jednak…?

Zima 1981 roku, blokowisko na północny zachód od Sztokholmu. Ludzie spieszą do metra i wracają do domów, w piwnicach nastolatki wąchają klej, a w chińskiej restauracji przesiaduje stała grupa bywalców. W tym samym czasie media żyją sensacyjną wiadomością o rosyjskim okręcie podwodnym, który osiadł na mieliźnie w Karlskronie.

W jednym z bloków dwunastoletni Oskar pochłania opowiadania grozy. Marzy o tym, by zostać mścicielem i wreszcie uwolnić się od codziennych upokorzeń zadawanych przez szkolnych prześladowców. Nagle w pobliskim Vällingby dochodzi do wyjątkowo brutalnego morderstwa chłopca. W tym samym czasie Oskar fantazjuje o zabiciu swojego dręczyciela Jonny’ego i na chwilę ma wrażenie, że potrafi przywoływać niezwykłe wydarzenia.

Życie w Blackebergu wkrótce się zmieni. Mieszkańcy zostaną wciągnięci w mroczny i nieznany wir. Jednak dla Oskara najważniejsze okaże się coś innego – spotkanie pierwszej miłości. Nowa sąsiadka, dziewczynka o imieniu Eli, wydaje się wyjątkowa. Ale jest w niej coś niepokojącego…

Debiutancka powieść Johna Ajvide Lindqvista „Wpuść mnie” (Låt den rätte komma in) to rzadkość – szwedzki horror. Przejmująca, zaskakująca i naprawdę przerażająca, a jednocześnie niezwykle poruszający obraz chłopca uwikłanego w samotność i przemoc, który próbuje znaleźć drogę ku dorosłości i własnym wyborom.

Na podstawie powieści Johna Ajvide Lindqvista „Wpuść mnie” (Låt den rätte komma in) w 2008 roku powstał szwedzki film o tym samym tytule w reżyserii Tomasa Alfredsona. Scenariusz napisał sam autor książki, dzięki czemu film wiernie oddaje klimat i tematykę oryginału – połączenie grozy, dramatu i poruszającej opowieści o przyjaźni oraz dojrzewaniu. Produkcja zdobyła międzynarodowe uznanie i szybko zyskała status kultowej.

Kilka lat później, w 2010 roku, powstał także amerykański remake zatytułowany „Let Me In”.

 Poziom B2

 Idealna pozycja na długie jesienne wieczory

 Szwedzki horror

Dlaczego warto przeczytać tę książkę po szwedzku? 

 Książka została bardzo dobrze odebrana przez krytyków i czytelników.

 To nie tylko horror, ale powieść z przekazem.

 Historia idealna na długie jesienne wieczory.